Najpierw inni, potem ja

wtorek, 16 września 2025

:: Umów konsultację z psychologiem  >>

 Skąd bierze się przekonanie, że potrzeby innych są ważniejsze od twoich?


Często słyszymy, że bycie dobrą osobą oznacza poświęcanie się dla innych. Wychowanie, kultura i religia mogą wzmacniają to przekonanie, sugerując, że altruizm jest cnotą, a dbanie o siebie egoizmem. Problem ten pojawia się w wielu kulturach, zwłaszcza w tradycyjnych modelach rodziny w których role społeczne są ściśle określone. Kobiety są często socjalizowane ("słowo klucz") do pełnienia roli opiekunki i dawczyni, co wzmacnia w nich przekonanie, że ich głównym celem społecznym jest zaspokajanie potrzeb męża, dzieci czy rodziców, a w dalszej kolejności przyjaciół.

Mówiąc krótko - gdy ktoś prosi czy domaga się pomocy, to się nie odmawia, nawet jak ta pomoc koliduje z własnymi planami i potrzebami.

W psychologii zjawisko, gdy potrzeby innych są systematycznie stawiane ponad własne, nazywane jest syndromem poświęcania się, współuzależnieniem czy brakiem asertywności. Zrozumienie jego korzeni jest kluczowe, aby móc przerwać ten błędny cykl i odzyskać psychologiczną równowagę (drugie "słowo klucz").

Jednym z najczęstszych źródeł tego przekonania są doświadczenia z wczesnego dzieciństwa. Dzieci, które dorastały w rodzinach z problemami, takimi jak uzależnienie, choroba przewlekła czy niestabilność emocjonalna czy niewydolność wychowawcza rodziców, często uczyły się, że ich potrzeby nie są ważne.
Były nagradzane za to, że zajmowały się rodzicami i rodzeństwem czyli pełniły rolę „małego dorosłego” lub za to, że były „bezproblemowe” i funkcjonowały albo jako dziecko niewidzialne albo jako dziecko wybitne, którym można się chwalić innym osobom.

Te wczesne doświadczenia programują umysł, tworząc przekonanie, że własne potrzeby są nieważne a nawet, że są ciężarem dla innych. Dlatego dzieci, ponieważ kochają swoich rodziców, starają się spełniać narzucone im zadania i nie przestają tego robić, nawet gdy już dorosną. Po prostu nie znają innego sposobu funkcjonowania.

Jednym z powodów takich zachowań jest lęk przed porzuceniem lub odrzuceniem. Osoba, która się poświęca często obawia się, że jeśli przestanie zaspokajać potrzeby innych, straci ich miłość i bliskość. To prowadzi do ciągłego zadowalania innych i unikania konfliktów za wszelką cenę. Nawet wbrew sobie.

Na kanwie poczucia, że jest się mniej ważnym niż osoby z otoczenia, taka osoba będzie szukać potwierdzenia swojej wartości w oczach innych. Sądzi, że aby zasłużyć na miłość i akceptację, musi być użyteczna i niezastąpiona. Poświęcanie się dla innych (czy to w domu czy w pracy) staje się więc sposobem czy też główną strategią budowania poczucia wartości, opartego na zewnętrznej aprobacie, a nie na wewnętrznym przekonaniu, że jest się wartościową osobą.

 

Jakie konsekwencje dla zdrowia ma syndrom poświęcania się?

 

  • Ciągłe dawanie, bez otrzymywania wsparcia i zaspokajania własnych potrzeb, prowadzi do chronicznego wyczerpania, frustracji i poczucia pustki, czy do wypalenia emocjonalnego.
  • U osoby, która się nadmiernie poświęca, może narastać nieświadoma uraza wobec tych, dla których się poświęca. To może prowadzić do pasywno-agresywnych zachowań, manipulacji emocjonalnej i zawiści.

  • Osoby, które nie wyrażają swoich potrzeb, często tłumią emocje, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do rozwoju zaburzeń lękowych lub depresji oraz wzmagać dolegliwości psychosomatyczne. Może prowadzić też do rozwoju zaburzeń osobowości.

  • Różne badania naukowe wykazały związek między chronicznym stresem a problemami zdrowotnymi, takimi jak nadciśnienie, choroby serca, problemy z układem trawiennym i osłabioną odporność. Syndrom poświęcania się utrzymuje organizm w permanentnym stanie napięcia, co negatywnie wpływa na ciało.

 

Jak przerwać błędny cykl?

 

  • Pierwszym i najważniejszym krokiem jest uświadomienie sobie problemu i zaakceptowanie, że każdy człowiek ma prawo do realizowania swoich potrzeb. I że potrzeby te są tak samo ważne, o ile nie bardziej, od potrzeb innych.

  • Kolejnym krokiem jest nauka zdrowego egoizmu – nie mylić z narcyzmem, który zakłada wyłącznie eksploatowanie innych by realizować swoje korzyści. Zdrowy egoizm to dbanie o siebie w taki sposób, aby mieć siłę i energię do pomagania sobie, by móc pomóc innym. Warto słuchać podcastów, czytać poradniki o stawianiu granic, akceptacji siebie itp.

  • Krok trzeci to udział w terapii. Dzięki niej jest łatwiej zidentyfikować i zmienić negatywne wzorce myślowe, behawioralne i emocjonalne, które leżą u podstaw braku asertywności. W tym celu zapraszamy na konsultacje z naszymi specjalistami.

Umów konsultację z psychologiem >>

Aneta Styńska
psycholog, certyfikowany terapeuta par, psychoterapeuta w trakcie szkolenia
 

Wybierz usługę, specjalistę i termin

Usługa
Aneta Styńska
Aneta Styńska
Psycholog
Psychoterapeuta
Terapeuta par
Diagnostyka
Trener żywienia
Anna Jabłońska
Anna Jabłońska
Psycholog
Seksuolog
Psycholog dziecięcy
Terapeuta środowiskowy
Alicja Krawczyk
Alicja Krawczyk
Psycholog
Doradca zawodowy
Terapeuta SFBT
Diagnostyka
Hanna Świerczewska
Hanna Świerczewska
Psycholog
Psychotraumatolog
Psychoonkolog
Psycholog dzieci i młodzieży
Terapeuta par
Terapeuta uzależnień
Łukasz Choinkowski
Łukasz Choinkowski
Terapeuta uzależnień
Barbara Wysocka
Barbara Wysocka
Psycholog
Terapeuta SFBT
Trener EEGBiofeedback
Psycholog transportu

Jak kupować? Wybierz produkt odpowiedni dla Ciebie Podaj nam swoje dane Dokonaj opłaty Aktywacja następuje w ciągu 24 godzin od momentu wpłaty środków

Jeżeli potrzebujesz natychmiastowej pomocy, zadzwoń pod numer alarmowy 112 (Polska) lub udaj się do najbliższej jednostki pogotowia ratunkowego lub policji. Możesz również skorzystać z bezpłatnego kryzysowego telefonu wsparcia. Numer dla dorosłych tel. 116 123 (14:00-22:00), dla młodzieży tel. 116 111 (12:00-02:00). Nasz serwis nie jest przeznaczony dla osób znajdujących się w sytuacji zagrożenia życia.